Wstąp do Mrocznej Akademii...
Wszedł cicho do swojego pokoju.
- Śpisz? - zapytał chłopaka, który był jego współlokatorem.
- Nie... obudziłeś mnie .
- Przepraszam... - szepnął i zaczął gorączkowo przeszukiwać szuflady szafki przy swoim łóżku. - Ryuu... Nie widziałeś moich...
- Tabletek? - uniósł brew chłopak. - Kieszeń w mundurku... - westchnął i przekręcił się na bok, plecami do niego.
- Dzięki...
- Dlaczego wracasz tak późno?
- Byłem w domu...
- Aha...
Zatrzymał się w drzwiach.
- Znowu gdzieś idziesz? - zapytał Ryuu i usiadł. Długie do ramion, brązowe włosy zasłoniły mu twarz.
Westchnął.
- Wrócę... za niedługo...
Może rano...
Wyszedł.
z.t
Dodane:
Zamknął cicho drzwi pokoju. Ściągnął buty i szybko położył się do łóżka. Zasnął prawie natychmiast.
Offline
Ryuu nigdy go nie budził. Pewnie wcześniej gdzieś poszedł...
Obudził się długo po świcie. Wszedł pod prysznic.
Chyba nigdy tak długo tam nie siedział. Wszystko w łazience zaparowało.
Wyszedł i ubrał czarną koszulę i dżinsy.
z.t
Offline
Weszłam przez okno .
-To chyba nie pokój Yuuki-szepnęłam do siebie.
-Kto to?
Spojrzałam za siebie.
Chłopak,który patrzył na mnie ze zdziwieniem był człowiekiem.
Zeszam z parapetu i przybliżyłam się do niego.
-Twpja krew pachnie wspaniale-oznajmiłam.
Offline
Ryuu cofnął się o krok.
-To nie będzie boleć...-powiedziałam.
-Co chcesz zrobić?-zapytał ze strachem.
-...a potem przemienie cię w wampira-mówiłam dalej i wbiłam swoje kły w jego szyje.
Offline
Krzyknął z przerażenia.Wiedziałam,że to zrobi,ale nadal byłam zaskoczona.
-Nie martw się -szepnęłam -Niedługo będziesz mi wdzięczny.
Offline
Natnęłam nadgarstek w wsadziłam mu do ust.
-Pij,albo umieraj-rzuciłam do niego.Posłusznie przełknął parę kropel.-Witaj w świecie wampirów...
Offline
-Musisz być głodny -powiedziałam po jakimś czasie.Złapałam go za ramię -Znajdziesz coś obok.
Wiesz co lubię w dopiero przemienionych wampirach?Co?Zawsze się słuchają.
Z.t
Offline