Wstąp do Mrocznej Akademii...
Bardzo urocza kawiarenka przy głównej ulicy. Pełno w niej kwiatów.
Offline
Rozmawiał z ojcem przej kilkanaście minut, popijając bardzo ciemną kawę. Nie była to przyjemna rozmowa...
- Dlaczego muszę siedzieć w tej akademii? - zapytał w końcu.
- Takie było życzenie twojej matki... - westchnął Shireen i odstawił kubek.
- Ale po co?! Przecież to nie ma sensu.
- Proszę... Tadashi, nie dyskutuj. Tak jesteś bezpieczny.
- Bezpieczny?! - odstawił kubek z hukiem. - Nie musisz martwić się o moje bezpieczeństwo! Nic mi nie grozi!
- Twoja matka wiedziała, co ją czeka. Chciała, żebyś ty mógł tego uniknąć, więc posłała cię do akademii.
- A czym ty mówisz?! - warknął, wstając. Puściły mu nerwy.
Tak samo jak jego ojcu. Shireen również wstał i spojrzał na niego zimno.
- O tym, że twoja matka nie chciała, żeby łowcy dostali kiedyś na ciebie papierek - warknął. - Tak samo jej było w jej przypadku.
- Kłamiesz - syknął i wyszedł z kawiarni.
z.t
Offline
Siedział naprzeciw Doku przy stoliku, przy oknie. Przed chwila zjedli naleśniki.
A jednak... marzenia się spełniają.
Pił powoli kawę, patrząc na przyjaciółkę.
Offline
Co chwilę odgarniała niesforne kosmyki włosów które wychodziły spod upięcia.
-Eh... Mogłam uczesać się w co innego- powiedziała niezadowolona. Zaczęła pić sok który został przez nią zamówiony ponieważ nie znosi kawy.- Okej, miałeś mi pokazać całą Akademię Cross. Ostatnim razem ledwo co znalazłam salę. - oznajmiła
Ostatnio edytowany przez Doku (2012-12-06 14:44:05)
Offline
- Tak... - mruknął i odstawił kubek. - Zdecydowałem... że jednak wrócę do Akademii...
Spojrzał na swoją unieruchomiona prawą rękę.
- Jest plus... jestem praworęczny... nie muszę pisać... - uśmiechnął się lekko.
Offline
-U mnie to by nie miało znaczenia, jestem oburęczna.-oznajmiła- I tak wiem że byś nie zmienił zdania, w akademii jest ta dziewczyna... Yuuki tak?- zapytała ciekawsko
Offline
Spuścił wzrok na kawę, żeby na nią nie patrzeć.
- Tak... Yuuki... - powiedział cicho.
Nie uśmiechał się już. Jego wzrok był raczej smutny i... zagubiony...
Offline
- Co cię tak zasmuciło?- wiedziała że coś łączy jego i Yuuki, rozumiała to- Jeśli chcesz ją chronić musisz wiedzieć gdzie jest.
Offline
- Pewnie siedzi gdzieś w akademii... Gdzie może spokojnie mnie nienawidzić...
Zamknął oczy.
Idź już.. Doku... muszę... zapolować...
Offline
-Dobra, widzę że ta rozmowa do niczego nie prowadzi. Zobaczymy się w domu... Jeśli w ogóle dojdziesz- wcale jej nie dziwiło zachowanie przyjaciela. Wstała i wyszła z kawiarni.
z.t
Offline
- Doku... chan... - szepnął.
Siedział tak jeszcze przez chwilę, a potem zapłacił za kawę i wyszedł z budynku.
z.t
Offline
Usiadłam w wolnym stoliku naprzeciwko Doku.
Offline
- Emm... Powiesz mi po co tu przyszłyśmy?- zapytała- Tylko nie złość się ale wysłałam mojego poddanego żeby szukał tego człowieka.
Offline
Zwruszyłam ramionami.
-Może go znajdzie...-porwałam gazetę z parapetu i zaczęłam przeglądać strony.
Znieruchomiałam na widok nagłówka:
"PIOSENKARZ ZESPOŁU TAKE ONE HIROSHI TAYATA W DEPRESJI?"
-O mój Boże...
Offline
-Co się stało?- zapytała zatroskana
Offline